W grudniu 2017, w świątecznej atmosferze, pewna Pani Ania zapytała mnie o to, kiedy będzie płotek na skwerku dla psów przy ul. Cyraneczki/Wilanowskiej, o którym pisaliśmy już wcześniej. Z zażenowaniem musiałem powiedzieć, że wciąż czekamy na ten płotek, że miał być już dawno zamontowany, ale jakoś nie jest i że generalnie słabo to wygląda..
Więc rozmawialiśmy o tym skwerze, utrzymaniu czystości, prawie i jego przestrzeganiu, potem o zakazie psów w parku w Józefosławiu, wyrokach NSA itp. itd. Pani przekonywała, że właściciele psów się starają i psich odchodów zalegających chodniki i trawniki jest już zdecydowanie mniej, więc może jednak warto otworzyć chociaż część parku legalnie dla psów?
Jednocześnie moja rozmówczyni zadeklarowała, że ona i kilka innych osób, którym nie jest wszystko jedno, mogą włączyć się w akcję edukacyjną skierowaną do właścicieli zwierząt dot. konieczności przestrzegania zapisów prawa i regulaminów utrzymywania czystości.
Czy odchodów rzeczywiście jest mniej, to będzie zawsze subiektywne odczucie, ale należy zauważyć, że inicjatywa wyjścia naprzeciw problemowi przez samych właścicieli psów jest bardzo cenna i od razu nastawia pozytywnie.
Najpierw pojawiła się możliwość zagospodarowania terenu w pobliżu parku po wschodniej stronie, jednak nie można było zagwarantować, że miejsce może być docelowe. Na kolejnych spotkaniach „grupy inicjatywnej” i przedstawicieli gminy zdecydowano więc, aby jednak wydzielić fragment parku znajdujący się przy wschodniej granicy na ogrodzony psi wybieg (gdzie psy mogą swobodnie biegać). Dodatkowo w parku pojawią się piktogramy wskazujące miejsca, gdzie można spacerować z psem (zawsze na smyczy) oraz gdzie jest to zabronione (tereny trawników zarezerwowane dla rekreacji rodzin). Równolegle ci bardziej świadomi właściciele psów przeprowadzą społeczną akcję rozdawania ulotek, które sami przygotowali.
Oczywiście, aby to było możliwe, musi zostać zmieniony regulamin parku, ale w obliczu takiej oddolnej inicjatywy p. wiceburmistrz Daniel Putkiewicz zobowiązał się przekonywać radnych do wprowadzenia odpowiednich zmian w regulaminie.
Zarówno płotek na ul. Cyraneczki/Wilanowskiej jako i wydzielenie wybiegu na terenie parku przy ul. Ogrodowej mają być wykonane jeszcze w czerwcu. To chyba dobra wiadomość dla wszystkich właścicieli czworonogów.
My natomiast mamy nadzieję, że zaufanie, jakim gmina obdarza właścicieli czworonogów przełoży się na jeszcze większe zdyscyplinowanie w przestrzeganiu regulaminu utrzymania czystości nie tylko w parku ale wszędzie, a to będzie sprzyjać zmniejszeniu konfliktów społecznych na tym tle.
Robert Widz, Katarzyna Krzyszkowska – Sut
Radni Rady Miejskiej w Piasecznie
20.06.2018 r.
PS: podziękowania za inicjatywę dla p. Ani, p. Małgorzaty, p. Ewy, p. Marysi, p. Ani a także pracowników urzędu, którzy się do tego rozwiązania przyczynili.
Oby psie wybiegi rozwiązały problem psów w parku, ponieważ obecnie znaczna część czworonogów jest wyprowadzana bez smyczy i kagańca. Pomimo zakazu w regulaminie i uchwale rady miasta z 2015 r. Straży miejskiej z mandatami brak.
W Lesie Kabackim sytuacja wyglada podobnie.
Na tym polu oczekuje działań radnych.
Punkt regulaminu dotyczący zakazu wprowadzania psów do parku został zaskarżony. Sąd pierwszej instancji (Wojewódzki Sąd Administracyjny) uznał, że gmina nie może wprowadzać takiego punktu regulaminu. Gmina odwołała się od tego wyroku do sądu II instancji, czyli do NSA, uznając jednocześnie, że do czasu rozstrzygnięcia tego sporu, nie będzie egzekwować spornego punktu regulaminu (mogłoby się to wiązać z koniecznością zwrotu nałożonych mandatów). Więc mamy dość kuriozalną sytuację – punkt obowiązuje, bo przecież uchwała Rady Miejskiej weszła w życie i obowiązuje do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia sporu, a jednocześnie nie obowiązuje, bo nie ma sankcji, mogą zostać bowiem również zaskarżone. Najgorsza sytuacja z możliwych. Mamy nadzieję, że wprowadzenie zmian do regulaminu spowoduje czytelność sytuacji. Psy można będzie wprowadzać do parku ale bez smyczy będą one mogły przebywać tylko na terenie ogrodzonego wybiegu. Ten problem dotyczy wielu gmin w Polsce, Piaseczno jest o krok za Warszawą w kwestii sądowych rozstrzygnięć. Las Kabacki to teren Warszawy, nasi strażnicy nie mogą podejmować tam interwencji. Tylko od nas, mieszkańców, zależy, jak będzie przestrzegane prawo, trzeba reagować i zgłaszać odpowiednim służbom każdy przypadek naruszania regulaminu. Nie jest to wcale takie proste, bo niejednokrotnie reakcja na bezpośrednią uwagę takiej osobie niewiele ma wspólnego z grzecznością. Są osoby, które sprzątają po swoich psach i wyprowadzają je na smyczy. Jednocześnie są osoby, które mają za nic takie regulacje. W parku jest monitoring, można go również wykorzystać, ale trzeba te przypadki zgłaszać.
Wszystko co Pan napisał jest prawda. Uważam, ze problemem nie jest wprowadzanie psów do parku, lecz nie trzymanie ich na smyczy. A to już jest wykroczenie.
1. W gminie Piaseczno obowiązuje nakaz prowadzenia psów na smyczy bądź kagańcu. Nie jest przestrzegany.
2. Las kabacki jest świetnym przykładem jak ludzie kpią z przepisów. Codziennie widuje tam psy, pomimo zakazu. Zakaz nie wynika z widzimisię urzędników, lecz z powodów ochrony zwierząt. To rezerwat.
Rozumiem, że właściciele czworonogów kochają swoje zwierzaki, lecz powinni zacząć szanować innych użytkowników terenów wspólnych i rozumieć, że rodzice małych dzieci często mają obawy i ich bezpieczeństwo. Jeżeli pies tak bardzo potrzebuje wolnego wybiegu niech zostaje puszczany we własnym ogródku.
Tłumaczenie, zwracanie uwagi, reagowanie…być może, choć w małej skali wpłynie na bardziej refleksyjnie myślących właścicieli psów, ale niestety to jest jakby „walka z wiatrakami”. Ciężko zmienić mentalność ludzi beztrosko w taki, czy inny sposób zanieczyszczających tereny publiczne, warto z pewnością edukować tych najmłodszych mieszkańców!:)
Prawda jest taka że zakaz wejścia do lasu / parku z psami będzie ignorowany dopóki nie zostaną otworzone wybiegi jak te które są planowane w parku. W tym momencie większość terenów zielonych jest zajmowana przez budowy kolejnych osiedli a spacer wzdłuż chodnika jest nie do zaakceptowania jako jedyna forma wyprowadzania czworonogów. Do momentu kiedy powstaną miejsca gdzie można spokojnie puścić psa (szkoda wspominać o tym nieogrodzonym śmiesznym placyku zabaw przy cyraneczki) sytuacja nie ulegnie zmianie, bo jak powszechnie wiadomo prawo w Polsce jest teoretyczne, a gwarantuję że zgłoszenie luźno puszczonego psa w lesie na policję zostanie wyśmiane (jak nie w słuchawkę, to poza nią)
Proszę spróbować trzymać dzieci we własnym ogródku ( jeśli Pan/Pani ogródek ma, bo nie wszyscy w naszej wsi ogródki posiadają). Tam dzieci będą bezpiecznie.Nie będzie tam też żadnych przerażających zwierząt tj psów czy dzików. Chodzenie z dziećmi do lasu naprawdę może być niebezpieczne…
Ciekawe który właściciel psa zostawia w parku mokre chusteczki dla bobasków wciśnięte między deski w ławkach lub leżące bezpośrednio pod nimi. Który zostawia rozsypane chrupki, biszkopty oraz kanapeczki z kremem czekoladowym? Proszę wprowadzić zakaz wpuszczania dzieci wraz z opiekunami, gdyż zaśmiecają park i las, a pozostawione przez nich odpadki zagrażają zdrowiu przebywających tam zgodnie z prawem psów (orzeczenia WSA i NSA w całej Polsce)!
Nie wspomnę już o puszkach, flaszkach, pobitych butelkach, kapslach od piwka, petach, opakowaniach po chipsach itp piętrzących się przy ławeczkach w parku.
Wszyscy inni użytkownicy parku zachowują się szalenie kulturalnie, najgorsze są psy!
Wszechobecny syf nikomu jak widzę nie przeszkadza i nikt o nim nie wspomina.
Zgodnie z nowym pomysłem piktogramy wskażą którędy mogą spacerować psy, a trawniki będą zarezerwowane jedynie dla rekreacji rodzin….Jakoś do dnia poprzedzającego piknik we wsi nie widziałam na trawniku żadnej rodziny. Może dlatego że rodzice bali się puszczać tam dzieci w obawie przed zaginięciem w metrowych chaszczach!
Zamiast skupiać się na biednych zwierzętach, które tak jak ludzie potrzebują gdzieś się przespacerować proszę o ten park wreszcie zadbać! Zarośnięty, zapuszczony i zaśmiecony!
Pozdrawiam
A ja oczekuję, że socjopaci i zwolennicy PiS popełnią rychłe samobójstwo i znowu będzie wolność
Czy jest szansa, że na psim wybiegu przy Cyraneczki, ogrodzenie będzie pełne również od strony kanału? W innym przypadku, szkoda wydanych środków.
będzie pełne również od strony rowu, zaszło nieporozumienie – takie ogrodzenie nie ma specjalnego sensu..
Bardzo dziękuję za informację.
Bardzo dziekuje! To naprawde wspaniała wiadomość że sprawy naszych czworonogów zostały zaopiekowane. Super!!!