Dlaczego wojewoda zajmuje się sprawą Cyraneczki i dlaczego czekamy na jego decyzje? Ponieważ od decyzji o Zezwoleniu na Realizację Inwestycji Drogowej (tzw. ZRID), wpłynęło do wojewody odwołanie mieszkańców.
Zwykle decyzje ZRID wydawane są z rygorem natychmiastowej wykonalności. To oznacza, że postępowanie odwoławcze się toczy, natomiast gmina może budować ulicę. Tak było w przypadku ul. Wilanowskiej, tak było w przypadku ronda na Geodetów i tak jest w przypadku ul. Spacerowej. ZRID na Cyraneczki też miał rygor natychmiastowej wykonalności, dlatego prace budowlane mogły się rozpocząć.
Jednak w przypadku Cyraneczki, jest kilka powodów dla których gmina postanowiła zmienić pierwotny projekt (wykonany przez Starostwo Powiatowe ok 2012 r.).
Pierwszy, to zmiana przebiegu linii rozgraniczających pasa drogowego, według której wywłaszcza się nieruchomości przy ul. Kuropatwy. W starym projekcie granica była źle poprowadzona, w efekcie właściciele niepotrzebnie straciliby duże części swoich nieruchomości.
Drugi powód to zmiana przebiegu ulicy na odcinku od ul. Osiedlowej do granicy z gminą Lesznowola tak, by zapewnić kontynuację ulicy w gminie Lesznowola
Wyjaśniają to poniższe rysunki.
Różnica w wywłaszczeniach:
A tu widać zmianę w projekcie ulicy:
Trzeci powód, to zaprojektowanie skrzyżowania ul. Cyraneczki z ul. Ogrodową w kształcie ronda:
Myślę, że po obejrzeniu tych rysunków nikt nie ma wątpliwości, co do zasadności tych zmian.
To wszystko było oczywiście wiadomo przed złożeniem wniosku o decyzję ZRID, jeszcze w czerwcu 2017 r. a jeśli chodzi o zbyt duże wywłaszczenia, właściwie od początku. Były 2 możliwości: albo zmienić projekt, dokonać wszystkich zmian i wtedy złożyć wniosek, albo uzyskać decyzję na bazie starego projektu i wykonać tzw. projekt zamienny w trakcie realizacji zadania. Zapadła decyzja, że szybciej będzie wykonać projekt zamienny. Wtedy nikt nie spodziewał się, że będą takie perypetie związane z przygotowaniem dokumentacji do wniosku ZRID – wniosek miał być złożony za tydzień, potem kolejny tydzień, potem kolejny miesiąc i tak dalej. Jak ktoś chce o tym poczytać, to na końcu jest link i do tej historii.
Wiedząc o koniecznych zmianach w projekcie, przetarg został ogłoszony na „projekt i budowę”. Umowa z wykonawcą podpisana pod koniec września 2017 r.. A w listopadzie wpływa informacja o odwołaniu od decyzji ZRID, złożonych przez właścicieli nieruchomości przy ul. Kuropatwy.
W tym przypadku, odwołanie od decyzji wstrzymało możliwość uzyskania nowej decyzji. Można było budować tylko to, co nie ulegało zmianie – czyli środkowy odcinek, bez skrzyżowań z ul. Ogrodową i Osiedlową i odcinkiem do granicy gminy.Właściciele nieruchomości byli poinformowani o planowanych zmianach w zakresie wywłaszczeń. Osobiście zaangażowałem się w proces, aby ta informacja dotarła do właścicieli i aby dopilnować ograniczenia wywłaszczeń. Odbyły się spotkania z właścicieli nieruchomości z projektantem i uzgodniono nowy przebieg granicy drogi. Każdy ma jednak prawo do złożenia odwołania od decyzji, która go dotyczy. Aktualna decyzja ZRID była/jest dla nich niekorzystna, a propozycje urzędu były obietnicą. Nie ma zaufania społecznego do urzędników, więc trzeba wykorzystać swoje prawne możliwości.
W grudniu 2017 r. odbyło się spotkanie w urzędzie wojewódzkim z urzędnikami, którzy rozpatrywali to odwołanie. Był naczelnik wydziału IT z gminy, p. Rasiński, był projektant, byłem ja. W styczniu odbyło się kolejne spotkanie. Wydawało się, że wszystko jest uzgodnione – gmina i projektant wiedzieli, co trzeba uzupełnić, jakie dodatkowe mapy i wyjaśnienia przygotować. Wszystko zostało dostarczone w lutym 2018 r. Potem wojewoda poprosił o kolejne materiały. I kolejne. I decyzji, która miała być „jak tylko dokumentacja będzie uzupełniona”, dalej nie było.
Do końca wakacji wierzyłem, że decyzja zostanie wydana we wrześniu. Dostałem informację, że wojewoda czeka już tylko na zwrotki z poczty. Aż do mojego ostatniego telefonu do urzędu wojewódzkiego, w połowie września br.. Urzędniczka zajmująca się tą sprawą poinformowała mnie, że zwrotek wciąż nie ma, a jak przyjdą to potem trzeba poczekać 7 dni, ponieważ strony mają 7 dni na złożenie uwag do dokumentacji. Ale uwagę można złożyć listownie, więc trzeba poczekać kolejne 7 a może 14 dni. A jak strona złoży jakiś wniosek, to może trzeba to uwzględnić. Więc decyzji nie ma. I w zasadzie teraz urzędnik prowadzący sprawę (a jest to już trzecia osoba w toku postępowania) może sobie czekać na zwrotki kolejne tygodnie, ponieważ szansa na to, by ulica powstała przed zimą są zerowe.
Taka to historia.
Czy można było coś zrobić inaczej?
Nie ma dobrej odpowiedzi. Oczywiście, gdyby ktoś przewidział takie problemy, wtedy lepiej było od razu zmieniać projekt. W międzyczasie wykonana została analiza ruchu i propozycja zmiany organizacji ruchu na skrzyżowaniach ul. Cyraneczki z Wilanowską i Ogrodową. Tutaj opóźnienie zadziałało na korzyść – rondo zostało uwzględnione w realizacji zadania.
Ja zrobiłem wszystko co możliwe i jeszcze trochę, aby pilnować i „popychać” sprawy, tu odbiłem się od przysłowiowej ściany. Urzędnika u wojewody nie interesuje co to za ulica, kiedy ona powstanie. Ten urzędnik musi przeprowadzić postępowanie administracyjne i wydać decyzję, którą można obronić przed sądem – to jest priorytet wojewody, a nie czas, kiedy ta droga powstanie.
Postępowanie odwoławcze od decyzji ZRID na ul. Wilanowską trwało 20 miesięcy. Postępowanie odwoławcze w sprawie ronda Geodetów wciąż trwa, a rondo już przejezdne. Postępowanie odwoławcze w sprawie ul. Spacerowej właśnie się rozpoczęło. W tych przypadkach nie wstrzymało to budowy, tylko wstrzymało wypłatę odszkodowań za przejęte grunty (dopiero ostateczna decyzja sprawia, że działki stają się własnością gminy i można wypłacić odszkodowanie). Ludzie czekają na swoje pieniądze, pomimo tego, że ulica jest oddana do użytku. Taki paradoks.
W przypadku ul. Cyraneczki, gmina chciała poprawić projekt z korzyścią dla mieszkańców i dlatego teraz my wszyscy musimy dalej czekać na decyzje wojewody, by mogło nastąpić dokończenie tej budowy. Uważam, że zmiany do projekty były na tyle istotne, że trzeba było je wprowadzić.
Decyzja ZRID miała być wydana na wiosnę 2016 r., ostatecznie została wydana we wrześniu 2017 r. Jeśli komuś chce się jeszcze zgłębić przyczynę takiego stanu rzeczy (od razu uprzedzam, że to długi i skomplikowany tekst), można zajrzeć do artykułu: historia ul. Cyraneczki – nasza administracyjna rzeczywistość.
Robert Widz
Radny Rady Miejskiej w Piasecznie
15.10.2018 r.
PS. O tym jaka jest perspektywa przebudowy ul. Kuropatwy w gminie Lesznowola można przeczytać w naszej deklaracji programowej: Józefosław 2018
Witam, taką samą sytuacje mieliśmy przy Pachnącego Groszku – nie wróciły zwrotki z poczty i była to wina poczty która wydaje listy wraz z tymi zwrotkami, na szczęście u nas z sąsiadami jest ok i każdy podpisał rezygnacje z możliwości odwołania i decyzja otrzymała status ostatecznej. Gdyby nie to trzeba by ponownie wysyłać informacje i czekać na zwrot który by mógł nie nastąpić.. moją zwrotke sam na poczte odniosłem następnego dnia…
Brawo. Dzięki temu szybciej wypłacone są odszkodowania – jakiekolwiek one są, ale jednak.