Utrudnienia na ulicy Osiedlowej – rozpoczął się długo wyczekiwany remont ulicy Osiedlowej na odcinku od Rowu Jeziorki do ul. Działkowej. PGNIG nareszcie zakończył wymianę instalacji gazowej, co pozwoliło gminie rozpocząć prace. Remont ma potrwać do końca października. Wykonawca ma utrzymywać przejezdność ulicy w trakcie budowy – ale lepiej omijać to miejsce przez kilka tygodni.
Koncepcje remontu i wizualizacje można obejrzeć tutaj.
Przypominam, że zgodnie z budżetem gminy na ten eksperyment ma pójść 300.000zł. Celowo piszę „eksperyment”.
To co obecnie wykonano, to „wydłubanie” rowu szerokości 1,5m i głębokości 0,5-0,6m w istniejącej jezdni asfaltowej w celu późniejszego wypełnienia tego rowu kruszywem i ułożenia w tym miejscu kostki betonowej. Odbędzie się to bez poszerzania jezdni a z wyznaczeniem w istniejącej szerokości jezdni chodnika.
Kuriozalne jest to, że droga z szerokości 5,0m stanie się drogą szerokości 3,5m ( w niektórych miejscach wg projektu nawet 3,0m) + 1,5m chodnika/ ścieżki rowerowej. Czy to usprawni ruch i uczyni pieszych / rowerzystów bezpieczniejszymi – szczerze wątpię. Przecież mijające się auta, w tym śmieciarka i inne samochody ciężarowe będą musiały zjechać na ów chodnik mijając się na wąskiej jezdni i rozumiem, że takie jest założenie tego dziwnego rozwiązania.
Dużo prostszym rozwiązaniem byłoby poszerzenie istniejącej jezdni asfaltowej Osiedlowej o 0,5m, czyli po 0,25m po każdej stronie (tyle miejsca na pewno jest biorąc pod uwagę obecny przebieg drogi w stosunku do ogrodzeń, bez konieczności odkupu gruntów od właścicieli przylegających nieruchomości) + obudowane całości krawężnikami umieszczonymi na równo z powierzchnią jezdni, by całość się nie „rozjeżdżała”, a których obecnie brak + na to wszystko nowa nakładka asfaltowa. Prosto i dużo taniej niż obecnie realizowane zadanie. Bez utrudnienia dla mieszkańców.
Dla rowerzystów i pieszych na asfalcie można było oznaczyć linią strefę korzystania, choć uważam, że w ogóle nie było to konieczne, gdyż ulica Osiedlowa na tym odcinku w kontekście innych ulic Józefosławia (np. Ogrodowa) jest stosunkowo spokojna i posiada progi zwalniające.
Odrębną sprawą jest urągająca logice postawa firmy, która realizuje to zadanie (Mabau). Rozgrzebana została cała ulica, rozjeżdżone pobocza, dojazdy do posesji i ulic prostopadłych (nad wydłubanym obecnie rowem a przyszłym chodnikiem) grożą urwaniem koła w aucie, brud i błoto na całej jezdni, brak organizacji ruchu (jedynie znak zakaz ruchu przy wjeździe od strony Krótkiej -całkowicie bezsensowny zresztą).
Nikt nie wie co to urządzenie do czyszczenia jezdni? Kto płacić będzie z mycie podjazdów i uwalanych błotem aut? Gdzie jest nadzór właścicielski prac ze strony wydziału Infrastruktury, czy dróg gminnych? Dlaczego prace zawsze zaczynacie w październiku / listopadzie a nie np. w wakacje?
Podsumowując: dużo uciążliwości, duże koszty i niewiele w zamian.
Dodam też, że nie jestem malkontentem, tylko jako codzienny użytkownik tej ulicy staram się ocenić sytuację.
Bardzo dziękuję za komentarz. Przypomnę jednak, że nie powstaje tutaj chodnik. Nie jest celem remontu usprawnienie ruchu tylko jego uspokojenie. Prace podzielone są na etapy, tak aby utrzymać przejezdność. Droga o szerokości 5 metrów taką pozostanie, tyle że część drogi będzie wykonana w kostce. „Wydłubanie” rowu to etap prac, cała jezdnia będzie zmieniona. Po tej kostce będzie oczywiście można jeździć a część jezdni w innej nawierzchni ma zachęcić kierowców do respektowania praw pieszych. To czy tak się stanie zależy od samych użytkowników drogi. Pana propozycja, choć wydaje się prostsza i oczywista, wcale taka nie jest. Ulica Osiedlowa ma nie uregulowany stan prawny i własności gruntów nie pozwalają na takie działanie, jakie Pan proponuje. Przebieg ogrodzeń nie ma tutaj znaczenia – nie pokrywa się z własnością gruntów. Niestety każdy remont czy przebudowa ulicy wiąże się z utrudnieniami – trzeba cierpliwie to przeczekać. W tym przypadku to „tylko” 4 tygodnie, wszystko po to, by poprawić sytuację na tej ulicy – choć jak rozumiem Pan ma inne zdanie. Może za kilka tygodni, jak zobaczy Pan końcowy efekt, to zdanie ulegnie zmianie.
Zgadzam się z Panem, że wakacje są najlepszym okresem na realizację wszelkich robót drogowych, ale niestety nie da się w tym czasie zrealizować wszystkich zadań, które gmina ma zaplanowane w budżecie. W przypadku ulicy Osiedlowej trzeba było też czekać na zakończenie remontu instalacji gazowej.
Jeśli chodzi o wykonawcę, najlepiej zgłaszać takie uwagi bezpośrednio do pracownika urzędu, który nadzoruje remont. Jest nim p. Jan Grzesiak, tel. 22 70 17 687. Zwrócę się do p. Grzesiaka z prośbą o pilnowanie na bieżąco wykonawcy.
rw
Panie Robercie, wiem jak będzie wyglądać droga po remoncie. Można zobaczyć to w szczegółach na projekcie i wizualizacjach – opisałem ją powyżej, a Pan późnej swoimi słowami – dokładnie tak samo. „Chodnik” ma być częścią ulicy.
Jednak skoro można wykonywać „remont” a właściwie głęboką przebudowę drogi obecnie i tu sprawy własnościowe nie przeszkadzają, to tym samym wykonanie nakładki asfaltowej z krawężnikami leżącymi – było też możliwe.
Odnośnie uspokojenia ruchu, twierdzę, że to akurat bardzo spokojny odcinek ulicy Osiedlowej, rzekłbym najspokojniejszy i zdecydowanie ważniejsze byłoby połączenie Osiedlowej z Geodetów, a w tym miejscu ulica jest najwęższa, niebezpieczna dla wszystkich – dwa auta nie mogą się tam minąć.
Pisze Pan też, że „w wakacje nie można realizować wszystkich zadań”. Ja twierdzę, że w wakacje nie zrealizowano nic, po prostu przespano ten czas, a teraz próbuje się robić wszystko na raz, by wykorzystać budżet.
Nie wiem Czy Pan wie, ale od dziś (nie wiem na jak długo) zamknięto skrzyżowanie Działkowa / Ogrodowa. W kontekście remontu Osiedlowej, którą jako naturalnym objazdem będą się próbowali przedzierać kierowcy zatrzymani nagle tą niespodzianką.
Jutro rano tj. 10 października przewiduję komunikacyjny armagedon dla jadących w kierunku szkoły od strony Jagielskiej / Działkowej / Ogrodowej i dla tych którzy Działkową dojeżdżają do Puławskiej.
Dziękuję za podanie kontaktu do pracownika urzędu odpowiedzialnego za nadzór nad pracami. Mam nadzieję, że przyda się nie tylko mi.
pp
Będę bronił tego „eksperymentu” i staram się być konkretny, ponieważ ze słów wyrastają potem legendy i nieporozumienia. Pan pisze: kuriozalne jest to, że droga z szerokości 5,0m stanie się drogą szerokości 3,5m ( w niektórych miejscach wg projektu nawet 3,0m) + 1,5m chodnika/ ścieżki rowerowej. Ja Panu odpowiadam, że gmina nie buduje chodnika, tylko zmienia nawierzchnię, w części jezdni będzie wykonana z kostki. A Pan pisze: „chodnik” ma być częścią ulicy. Otóż nie, nie będzie ani chodnika, ani „chodnika”, część jezdni będzie w miała inną nawierzchnię i tyle. Pana druga propozycja to wykonanie nakładki asfaltowej z krawężnikami leżącymi – rozumiem że już akceptuje Pan brak możliwości poszerzenie o 25 cm jezdni z każdej strony. To proszę zwrócić uwagę (co widać na planach i wizualizacjach), że właśnie na tym polega remont, z tym że część jezdni będzie w kostce. Pan wolałby w całości nakładkę asfaltową. Nie różnimy się więc za bardzo a wykonanie samej nakładki z krawężnikami byłoby równie uciążliwe dla mieszkańców jak obecne prace. Pewnie Pan to nie przekonuje, ale naprawdę poczekajmy na efekt końcowy. Co do ul. Osiedlowej w kierunku Geodetów – tam też jest potrzebna zmiana, ale brak regulacji stanu prawnego uniemożliwia wykonanie nawet takiego remontu jaki wykonywany jest obecnie. Wąska jezdnia wynika właśnie z braku własności i jedynym sposobem jest pełne wydzielenie pasa drogowego. A wiadomo, że może się to odbyć tylko przez wywłaszczenie. Więc nie można porównać obu tych odcinków – a ja wolałbym polepszać sytuację pieszych i rowerzystów niż samochodów (mówiąc o ulicy Osiedlowej oczywiście).
Dzisiaj nie ma armagedonu – spowalniacze na Działkowej zostały wykonane i ulica jest otwarta. Można ubolewać, że nic nie wiedzieliśmy o takim zamknięciu, realizowanym przez gminę Konstancin Jeziorna. Sam jestem ciekawy czy gmina Piaseczno została powiadomiona – jestem tak samo zaskoczony jak wszyscy. W wakacje faktycznie w Józefosławiu wydarzył się tylko jeden remont – ale naczelnik wydziału IT przedstawiłby Panu listę prac w całej gminie. Wtedy trochę inaczej się na to patrzy. Podkreślam jednak, że tak samo jak Pan chciałbym mieć remonty i inwestycje w wakacje i o to usilnie zabiegam, może w przyszłym roku będę bardziej skuteczny.
Panie Robercie,
Panie Robercie,
Nie chciałem dyskutować na temat trafności Państwa koncepcji na uspokojenie ruchu na ul. Osiedlowej choć jestem głęboko przekonany, że jako kierowcy nie dorośliśmy do realizowanego rozwiązania. Uważam, że zaowocuje ono utrudnieniem ruchu samochodowego co podniesie poziom zdenerwowania kierowców i w efekcie odbije się negatywnie na bezpieczeństwie wszystkich użytkowników, a pieszych najbardziej. Ale nie o tym chciałem pisać. Jak się dzisiaj dowiedziałem od pracowników firmy Mabau, pobocza drogi wykonane z tzw. ażurowej kostki brukowej nie są przystosowane do użytkowania przez samochody ciężarowe. Czy zdajecie sobie Państwo sprawę z faktu, że samochody tego typu poruszają się ul. Osiedlową i aby wyminąć się z jakimkolwiek innym pojazdem będą zmuszone zjeżdżać na część ażurową? Na wysokości Osiedlowej 63 dokładnie w miejscu gdzie minimum raz w tygodniu parkuje w celu rozładunku 40 tonowy TIR chłodnia zaprojektowano właśnie takie rozwiązanie (dzisiaj w trakcie realizacji). Zdaniem robotników, podłoże to szybko ulegnie dewastacji w przypadku najeżdżania / parkowania przez pojazdy ciężarowe. Czy przewidzieliście to Państwo?
Przekazałem Pana uwagę do pracowników Urzędu Miasta i Gminy. To ważna kwestia. Z tego co nam tłumaczono, nawierzchnia z kostki jest częścią jezdni, a samochody mogą się poruszać po całej szerokości jezdni. Inną kwestią jest czy na takiej ulicy może jeździć 40-tonowy TIR. Niech to wyjaśnią urzędnicy.
Jeśli chodzi o „dorosłość” kierowców – każdy kiedyś był dzieckiem. Może podobnie będzie z kierowcami-dziećmi, którzy dorosną do takich rozwiązań.
A można wiedzieć, dlaczego to ażurową kostką będzie ten 'chodnik’ układany a nie zwykłą?
ukradli rower w Józefosławiu! okazuje się, że nie w Józefosławiu tylko w Piasecznie, nie ukradli tylko pożyczyli, nie rower tylko samochód. Odpowiedź od p. Grzesiaka z Urzędu Miasta i Gminy:
„Część nawierzchni jezdni będzie z wykonana z kostki betonowej gr 8 cm. tak jak się buduje drogi dla samochodów, z płyt ażurowych będą miejsca parkingowe, zlokalizowane obok jezdni – ażurowe dlatego żeby tam mogła rosnąc trawa, żeby woda wsiąkała i żeby było ładniej. Nie wiem dokładnie co i kto komu powiedział ale na 100% część jezdni w nawierzchni betonowej jest przeznaczona pod ruch samochodowy”
Panie Robercie remont remontem ale kto pozwolill wykonawcy na zrobienie ul. Dzialkowej ulica jednokierunkowa.
Dzis jechalem o 7ej – jak nic stoi zakaz wjazdu w strone Warszawy,, w dodatku niewidoczny gdyz na samym zakrecie
Samochody zawracaja…, niektorzy jada pod prad. Przy remoncie Cyraneczki wie Pan co bedzie sie dzialo na skrzyzowaniu ul. Kameralna/Wilanowska w godzinach szczytu?
Paranoja – jedyne drogi wyjazdowe do ul. Pulawskiej teraz to ul. Krotka z rozjechanym poboczem oraz ul. Geodetow z dziurami, chyba ze ktos chce jechac objazdem przez Piaseczno SIC!
Poniewaz doceniam to co Pan robi dla nas prosze o blyskawiczna interpelacje do burmistrza o wyrownanie w nocy pobocza ul. Krotkiej po ostatnich opadach.
Z calym zapasem optymizmu uwazam ze w tym przypadku jest to jest porazka planistyczna…..
To dla nas wszystkich zaskoczenie. Gmina Konstancin Jeziorna realizowała przez weekend budowę progów zwalniających. Dzisiaj Działkowa jest przejezdna. „Sprawcą” zamieszania jest gmina Konstancin -Jeziorna i jej wykonawca progów zwalniających a nie „nasz” wykonawca remontu Osiedlowej. Złożę wniosek o wyrównanie pobocza ulicy Krótkiej. Należy pamiętać, że wyrównać można jedynie południowe pobocze. Właściciel działki po północnej nie wyraża zgody na wysypanie tłucznia. Jego prawo.
Panie Robercie dziekuje po raz wtory za wyjasnienie 🙂 Tak rzeczywiscie wracajac zobaczylem ze budowano progi i zapomnialem ze dzialkowa jest we wladaniu K-J. To tylko potwierdza obecny bezsens podzialow administracyjnych. Jozefoslaw rozkopany a K-J moze sobie ot tak zamknac jedna z glownych „drog” wylotowych z Jozefoslawia. Ta droga powinna byc od lat w „naszym” wladaniu poniewaz podejrzewam ze 99% ruchu na niej generuje gmina Piaseczno, wiec powinnismy odpowiadac rowniez za droge. A K-J nie ma zadnego interesu aby te droge utrzymywac – teraz np zafundowala nam progi nomen omen zwalniajace 🙂 Fakt byly potrzebne ale poniewaz usankcjonowaly stan faktyczny tj droge lokalna to juz nikt nie bedzie miec celu jej poszerzenia, naprawy. Po co remontowac droge z programi 🙂 Przeciez i tak wszyscy beda zwalniac….
P.S. A co do armageddonu dzis rano mialem niestety racje – cala ul. WIlanowska stala….
O progi na ul. Działkowej domagamy się już kilka lat. Ulica ta faktycznie jest ulicą wiejską istniejącą dzięki temu, że ponad 25 lat temu mieszkańcy ul. Kabackiej (tak się wtedy nazywala) przesunęli ogrodzenia o 3 m wgłąb działki a także ponieśli koszty utwardzenia drogi i jej wyasfaltowania. Tutaj wybudowaliśmy domy w otulinie rezerwatu przyrody. A Józefosław stworzyl nam gehennę. Coddziennie tranzytowcy gnają do ul. Pulawskiej rozjezdzajac ul. Dzialkową. Dlaczego nie używacie ul. Bażanciej? Bo są tam za wysokie progi zwalniające? Wiadomo blisko czyjego domu przebiega ulica. Dlaczego nie jest przedluzana ul. Cyraneczki? Dlaczego infrastruktura w Jozefoslawiu ma charakter kosmetyczny? Za to solą w oku jest ul. Działkowa. Tak naprawdę Działkowa powinna być ulicą o charakterze lokalnym i spacerowym. I dlatego zależy nam na tym, aby też uspokoić na niej ruch, tak jak to się stanie na ul. Osiedlowej (nota bene jej remont woła o pomstę do nieba; w tym tempie do końca grudnia może się zakończy). Chcemy spokojnie przy niej mieszkać a nie mieć drugą Marszałkowską pod nosem. Trochę empatii, szczególnie, gdy mkniecie rano autami, a my nie możemy wyjechać z bramy. Mamy prawo do ul. Działkowej, bo mogła być taka sytuacja, jak z Działkową od Julianowskiej do Konstancina… P.S. Dni kiedy montowane były progi na ulicy były do tej pory najprzyjemniejsze dla nas od kilkunastu lat. Aby więcej. Mieszkaniec Kierszka
Dziś uczestniczyliśmy w zebraniu mieszkańców wsi Józefosław. Okazuje się, że deweloperzy rządzą, a mieszkańcy protestują przeciwko niekontrolowanemu rozwojowi osiedli. Oczywiście protestują też przeciwko budowie i rozbudowie ulic, szczególnie Cyraneczki, Wilanowskiej, Geodetów i tych mniejszych. Każdy chce mieszkać w ciszy, miło i sympatycznie… Jak tego się słucha, to oczywiście konkluzja jest jedna. Niech będzie tak jak jest. Co to oznacza dla mieszkańców Kierszka? Jeszcze większy ruch na Działkowej. Najlepiej to u siebie mieć cisze, a jeździć komuś pod oknem. Józefosław i Julianów muszą mieć własną infrastrukturę, ulice, które pozwolą dojechać do Puławskiej, a nie kierować ruch na wąską drogę pod lasem. My, mieszkańcy Kierszka przy Działkowej mamy tego dosyć. Założyliśmy Obywatelski Komitet Obrony Ulicy Działkowej i zrobimy wszystko by ruch na naszej ulicy znacznie ograniczyć. My tez chcemy mieć ciszę, a nie codziennie walczyć o życie. O naszych akcjach i protestach oczywiście będziemy informować.
Myślę że podobny komitet założą też mieszkańcy okolic Cyraneczki, jak się zorientują że
cały ruch ma iść tą spokojną w tej chwili ulicą.
Ideałem byłoby obwołanie Józefosławia i okolicy strefą bez samochodu.
Zwykle ludziom źle nie życzę, ale tym razem zrobię wyjątek: życzę aby taki jeden z drugim fan progów zwalniających wezwał kiedyś karetkę. I jeszcze taki bonus: ból kręgosłupa, albo kamienie nerkowe bardzo szybko wyleczą z chęci budowania progów.
Spowolnienie ruchu oznacza też korki, a więc jeszcze trudniejszy wyjazd z posesji. Ja tamtędy zwykle nie jeżdżę, ale jeśli będę jechał, to muszę pamiętać, żeby nie wpuszczać wyjeżdżających ze swoich domów mieszkańców tej ulicy. Sorry, nie lubię być chamski, ale też uważam,ze każdy powinien odczuć skutki swoich działań. No chyba, że któryś był przeciwny progom, tylko jak poznać tak wyjątkowo rozsądnego człowieka. Z innych atrakcji to musicie się liczyć ze zwiększonym zanieczyszczeniem powietrza, hałasem (szczególnie w nocy) oraz uszkodzeniami instalacji podziemnych i nawierzchni. Cóż, volenti non fit iniuria, czy jakoś tak;-)
Jeszcze jedna odkrywcza myśl: Otóż nikt nie jeździ w godzinach szczytu dla przyjemności, ogólnie mało kto jeździ dla przyjemności. Ludzie muszą jakoś do roboty dojechać. Nie zniechęcicie ich więc do jazdy, co najwyżej utrudnicie (także sobie) życie i zamiast żyć w zgodzie, będziemy sobie wojować.
A propos komentarzy mieszkańców Józefosławia o progach zwalniających na Działkowej. Będą kolejne! I to już wkrótce. Rzeczywiście 99% ruchu generuje nam Józefosław i Julianów i postaramy sie was zniechęcić do ruchu po ul. Działkowej.
Jak najbardziej popieram inicjatywę wyciszenia ruchu na Osiedlowej oraz na Działkowej. Potwierdzam, że wyjazd z posesji przy Działkowej to tragedia, a przejście pieszo też graniczy z cudem . Co do Osiedlowej przy której mieszkam, ( zresztą bardzo blisko Działkowej ) tam też mieszkańcy oddali część swoich prywatnych działek na lokalne drogi. Nie ma co prawda takiego ruchu jak na Działkowej , ale już kilka razy o mało nie zostałem staranowany przez jakiegoś wariata przy wyjeździe ( pomimo że progi zwalniające są) – tak że mam nadzieję że obecna inicjatywa to zmieni. Generalnie powinien być stworzony alternatywny wyjazd na Puławską przystosowany do natężenia ruchu mieszkańców Osiedli J&J
Remont ulicy Osiedlowej to masakra! Czegoś takiego nie widziałam nigdy, brud, błoto, bez logiki,;rozkopamie dwóch stron naraz, nie ma możliwości przejazdu, a dzisiaj tez wyjazdu z bramy, bo o zonk wykopali nam rów i nie ma jak jechać do pracy?????? Co to za firma? Mają wsztstko gdzieś, ,zostawiają palety na środku drogi i idą do domu. Zamiast pracować w weekendy i nocami (jsk na całym świecie jeśli chodzi o roboty drogowe) to panowie ciągle odpoczywają, i maja pretensje jak mieszkańcy tej ulicy chcą jechać do pracy, lub z niej wrócić? ???? Więc wykonawca to pomyłka, ale na nich już skarga poszła wyżej.
Druga sprawa nikt nie zapytał mieszkańców czy chcemy tych „udogodnien ” na tym odcinku w większości mieszkamy po 20, 30 lat i dłużej, nigdy nikt taki jak Pan radny przyjezdny tutaj, nie wracał się do naszych spraw i był spokój. Drogę zrobiliśmy sami, taka, jak chcieliśmy z własnych pieniedzy! Teraz psuje nam się dobrą drogę, żeby postawić nikomu nie potrzebne kwiaty w donicach????? Po co? To jest droga do przejazdu, tu nie odbywają się spacery, każdy ma swój duży ogród i nie łazi po drodze dojazdowej! Nikt nikogo nie prosił o ta masakrę która nazywacie eksperymentem! Dlaczego ani nasz sołtys, ani my mieszkańcy nie zostaliśmy zapytani o zdanie? Tu potrzebny byłby autobus, ale przez lata M mówiono ze jest za wąska, to teraz jeszcze będzie weziej i dla kogo? Pan radny nie ma pojęcia o zyco u tutaj, nic nie wie o mieszkańcach, realizuje sobie własne eksperymenty,,tylko dlaczego nie ba własnym podwórku, tylko kosztem rdzennych mieszkańców? Koszmar, dlaczego nie zajmie się Pan ul. Krótką? ??? To nigdy nie była droga, to była stożka wydeptana przez nas za młodzieńczych czasów, potem można było czasem przejechać delikatnie, ale nie była przygotowana na tak wzmożony ruch i jeszcze stawianie przy niej osiedla? Te pieniądze, które poszły na zepsucie osiedlowej można było wykorzystać na zrobienie krótkiej właśnie. Jednym słowem pieniądze wyrzucone w błoto, ale to już też poszły skargi gdzie trzeba, źle zainwestowane pieniądze i to wiadomo czemu teraz, żeby ich nie stracić. Śmiechu warte, nieudolne działanie , nieudolnych radnych.
Wygląda na to, że najlepiej nic nie robić. Od stycznia 2016 r. dostępne są informacje dotyczące remontu ulicy Osiedlowej. Zarówno w urzędzie jak i na naszych stronach jest pokazana dokumentacja wraz z kontaktem do odpowiedzialnego za remont urzędnika. Mogę zrozumieć pretensje do wykonawcy za sposób realizacji remontu i wynikające z tego uciążliwości. Trzeba je zgłaszać do urzędników i dyscyplinować wykonawcę. Zostało już kilka dni i prace się zakończą. Wtedy będzie można oceniać efekt. Jak ulica Cyraneczki dojdzie do ulicy Osiedlowej, być może doceni Pani efekty uspokojenia ruchu, które realizuje gmina.
Ja dziś tez dodam swoje trzy grosze. Chciałam po południu wyjechać a tu zonk, na wyjezdzie z mojej posesji dziura i włożony wysoki krawężnik a panowie się zawijajà. Nie da się przejechać bo się zawiśnie na krawężniku albo zakopie w błocie. Poprosiłam panów żeby tak zrobili abym mogła wyjechać, to za przeproszeniem głupa rżneli, że nie wiedzieli że tędy ktoś jeździ. Codziennie są z nimi przeprawy bo zostawiają mi wjazd.
Jak wyjeżdżałam w południe to niestety koło po błocie zsunęło mi się do takiego wykopanego rowu bo nie było widać tej dziury. No cóż panowie stali i się śmiali że baba za kierownicą.
No a już hitem jest dla mnie, że aby wjechać do domu będę musiała przejechać przez chodnik i krawężniki, to na XXI wieku wjazdy w pole są porobione. Ale to nie ta koncepcja rozumiem.
Aha i jeszcze w trakcie podziału musiałam oddać 2,5 metra na drogę, teraz tam zamiast chodnika są … Parkingi z tego czegoś tam ażurowego. Tak wiem, parking to element drogi, szkoda że zamiast chodnika.
No cóż. Zwykle nie narzekam, Ale to przerosło mnie całkiem. A już awantury z panami budowlancami to masakra.
Pozdrawiam serdecznie
Mieszkanka Osiedlowej
To nie ta koncepcja i nie te chodniki. Dostaje Pani jezdnię w krawężnikach, a część jezdni wykonana jest w kostce. Jeździ się po niej tak samo jak po asfalcie. Proszę stanąć na tym ażurowym parkingu i rozejrzeć się najpierw w lewo a potem w prawo. Czy widzi Pani miejsce na dalszą część chodnika, który mógłby powstać przed Pani działką? Pani sąsiedzi nie wydzielili fragmentów swoich działek. Można było więc nic nie robić, aż kiedyś wszyscy sąsiedzi podzielą swoje działki. Na razie wydzielono 25% z brakującej powierzchni. Alternatywą jest projektowanie ulicy w pełnym pasie drogowym i wywłaszczanie fragmentów pozostałych działek. Ciekawe czy wtedy chciałaby Pani przed swoim domem taką ulicę jak Ogrodowa czy Wilanowska?
Zgadzam się z panią. Remont Osiedlowej jest strasznie uciążliwy zwłaszcza jeśli ktoś musi wyjechać z domu lub osiedla parę razy w ciągu dnia. Zachwycone są tylko matki z małymi dziećmi co siedzą w domu. Mam nadzieje, że pan Widz nie zostanie wybrany na drugą kadencję. A juz jego bezczelność na spotkaniu wiejskim z mieszkańcami osiedlowej przekroczyła wszelkie granice.
Dzień dobry, tak jak początek konwersacji jest w miarę merytoryczny, tak jej koniec żenujący. Jestem mieszkanką Józefosławia od niedawna, ale nie znowu, aż tak od niedawna, żeby nie pamiętać jaki był ugór na ul. Osiedlowej parę lat temu. Jestem zszokowana, że kiedy w końcu w wielu miejscach naszej miejscowości tyle dzieje się pozytywnych rzeczy od remontów po wydarzenia kulturalne itp., państwo potraficie tylko narzekać… 30 lat na Osiedlowej nic się nie działo i nie potrafiło zadziać mimo, że sam Sołtys na niej mieszka. Stać was było na wyduszenie od Gminy tylko nakładki asfaltowej??? Po prostu żal było oddać tych 2 metrów działki (za którą i tak otrzymalibyście odszkodowanie) żeby powstała przyzwoita, cywilizowana ulica z chodnikami i ścieżką rowerową. Cały ten słabo rozwinięty rejon Józefosławia jest blokowany przez najdłużej mieszkających tam mieszkańców patrz ul. Krótka (która jest masakrą). Jak to możliwe, że sołtys nie może dojść do ładu z najbliższymi sąsiadami, żeby usprawnić życie mieszkańców całej wsi? Któryś z panów napisał, że nie dorośliśmy do bycia kierowcami. Mam wrażenie, że nie dorośliśmy do wielu rzeczy, jak choćby do poprawy bezpieczeństwa pieszych, nie mówiąc już o zwykłej życzliwości do siebie nawzajem. Cały czas jest dla was najważniejszy czubek własnego nosa, własna brama, podjazd, garaż itp. Nie jesteście w stanie wytrwać byle remontu, a ciekawe co by było gdyby przyszło wam przetrwać wojnę… Wreszcie w Józefosławiu coś się ruszyło, wiele się zmienia in plus, mamy park, ławeczki, klub kultury, bibliotekę, rozbudowana nowoczesną szkołę, ul. Cyraneczki pięknieje, za moment będziemy mieli spory fragment ul.Wilanowskiej do lasu, która mam nadzieję również będzie reprezentacyjna ale ciągle nam mało i mało, ciągle coś się nie podoba, a to się kurzy, a to jest błoto, a to jest chodnik, a to nie ma chodnika. Z niczego nie potraficie się cieszyć ludzie? To po co było wprowadzać się na wieś pytam się? W mieście jest fajny beton. Ogromnie się cieszę, że sprawni radni poświęcają tyle czasu, żeby nam wszystkim było łatwiej tu żyć i doceniam ich pracę i komunikację z mieszkańcami. Wcześniej tego nie było, w poprzedniej kadencji było 4 radnych w Józefosławiu i nie zadziała się nawet 1/50 tego co jest teraz. Życzę więc radnym wytrwałości w realizowaniu zamierzeń na rzecz naszej wsi, a malkontentom i narzekaczom życzę miłego dnia.
Mądry tekst, który mam nadzieję wprowadzi odrobinę refleksji u niektórych osób. Popieram w 100%. Mieszkam w Józku od czasów kiedy Ogrodowa to było klepisko a na większości dzisiejszych osiedli rosła, dosłownie, kapusta. Jestem ogromnie zadowolony z tych wszystkich małych rzeczy, o których kiedyś tylko mogliśmy pomarzyć brnąć po kostki w błocie. Nauczmy się wszyscy myśleć pozytywnie, doceniać drobiazgi i działać wspólnie na rzecz naszej małej, fantastycznej okolicy! Dziękuję twórcom J 2.0 za inicjatywę i zajmowanie się sprawami okolicy i jej mieszkańców. Wszystkim występującym z pozycji roszczeniowej sugeruję wyprowadzkę do miasteczka Wilanów lub odpowiedź na pytanie, co ostatnio oprócz marudzenia zrobiłem dla okolicy i sąsiadów…
Jestem za zmianami, przemyślanymi i rozsądnymi. Zmiany obecnie wprowadzane zmieniają naszą wieś w taki sam beton jak jest w miastach.
jakie konkretnie zmiany, które są obecnie wprowadzanie ma Pani na myśli?
Ulica Osiedlowa została uspokojona. Przed remontem skrzyżowanie jej z Działkową było skrzyżowaniem dróg równorzędnych. Obecnie na Działkowej jest pierwszeństwo przyjazdu, a na Osiedlowej nie ma nic. Poczekamy na pierwsze dzwony? Podobnie z ul. Krótką, z której zniknął znak „Ustąp pierwszeństwa przyjazdu”. Jeśli wykonawca oddał drogę do użytku to musi konsekwentnie postawić znaki.
według informacji z urzędu: oznakowanie ma być uzupełnione – nie ma jeszcze odbioru ulicy od wykonawcy.
Panie Robercie czy jest szansa na usunięcie znaków nakazu jazdy z lewej/prawej strony znaku (C-9/10) z ul. Osiedlowej? Obecnie stoją na środku części pieszej (kostkowej) i piesi (szczególnie z wózkami dziecięcymi) muszą je omijać wchodząc na jezdnię lub błoto na poboczu. Wydaje się że lepiej byłoby bez nich, przynajmniej nie trzeba byłoby opuszczać strefy pieszej. Albo chociaż je maksymalnie zbliżyć do jezdni aby można było przejechać wózkiem.
Czy jest możliwość ułożenia na asfalcie wzdłuż strefy pieszej na Osiedlowej (w linii rozgraniczającej asfalt i kostkę) punktowych elementów odblaskowych (typu kocie oczko), tak aby nocą było wyraźnie widać gdzie jest część piesza a gdzie dla samochodów – takie rozwiązanie poprawiłoby bezpieczeństwo w nocy biorąc pod uwagę słabe oświetlenie niektórych miejsc na Osiedlowej
Dokładnie takie zostały poczynione ustalenia z wykonawcą remontu podczas odbioru w poniedziałek, 14.11.2016 r. Poczekajmy więc na zakończenie i odbiór prac od wykonawcy.
Mam pytanie: A co ma do tego wszystkiego oznaczenie ul. Osiedlowej na odcinku od Bażanciej do Działkowej jako strefa zamieszkania? Strefa zamieszkania oznacza, że de facto piesi są panami całej drogi i że praktycznie mogą się snuć po niej nie zwracając uwagi na samochody czy rowery. Ba dzieci do lat 7 nie muszą być pod opieką dorosłych. O co właściwie chodziło projektującym przebudowę ul. Osiedlowej?
Gdyby Pan sprecyzował pytanie, to przekażę je do wydziału Infrastruktury i Transportu.