nieubłaganie. Mijają kolejne dni, tygodnie, miesiące. A my czekamy. Na pozwolenie, na przetarg, na zatwierdzenie, na odpowiedź na pismo, Musimy czekać, bo bez pozwolenia, zatwierdzenia, odpowiedzi na pismo nic nie może się wydarzyć. Czas mija, zbliżają się wakacje – to dobry czas na porządki, zamykanie ulic, remontowanie. Ale nie, my czekamy na pozwolenia, zatwierdzenia, odpowiedzi na pisma. Jest pozwolenie, już się cieszymy – zaraz będzie, może jeszcze zdążymy w wakacje.

Ale nie, przecież są wakacje – ludzie wyjeżdżają na urlopy. Więc czekamy na powrót ludzi z urlopów, którzy muszą napisać pismo. Wrócili, napisali – dali do uzgodnień, ale inni poszli na urlop, nie można uzgodnić – trzeba czekać. Czas mija nieubłaganie. Koniec wakacji, hurra, wszyscy wrócili z urlopów, teraz to ruszy „z kopyta”.

Po wakacjach jakoś duży ruch na ulicach. Nic nowego, przecież zawsze po wakacjach ruch jest większy niż w wakacje. Teraz trzeba zacząć remontować szybko – bo zaraz zima, mróz złapie i dziura będzie do wiosny. Poprzedniej zimy nie było mrozu, może się uda. Ale jeszcze poprzedniej, nie pamiętam której, był duży (mróz), już w listopadzie i trzymał do kwietnia. Co to będzie, co to będzie? Daj spokój, dopiero wrzesień jest.

Nie ruszyło „z kopyta”, ktoś jest jeszcze na urlopie, ale już wraca, w poniedziałek ruszy. Kiedyś musi ruszyć przecież.

Dzisiaj sam zaplanowałem zrobienie kilku rzeczy. Nie udało się, zostało mi 3 sprawy z 10, muszę przełożyć je na poniedziałek. No właśnie, więc o co mi chodzi? Nie wszystko się udaje, mimo szczerych chęci. Więc nie mam pretensji, czekam. Zresztą co mogę więcej? Czekać mogę, i prosić mogę i pytać mogę i dziwić się mogę też.

W poniedziałek.. kiedyś musi ruszyć przecież.

Czas płynie, mijają dni i tygodnie. Będę je liczył, nie żebym miał pretensje, ale żebym wiedział i następnym razem nie liczył..

licznik 1

 

8 komentarzy:
  1. TOmek
    TOmek says:

    Panie Robercie, znacznie więcej osób interesuje przebudowa ulicy Wilanowskiej. Z całym szacunkiem tamto skrzyżowanie interesuje przede wszystkim mieszkańców osiedla „francuskiego”, a ulicą Wilanowską sunie pół Józefosławia. Tak więc co z Wilanowską????

    Odpowiedz
    • Robert Widz
      Robert Widz says:

      to niestety nie tak. Budowa przepustów wymaga całkowitego zamknięcia skrzyżowania. Cały ruch do szkoły przeniesie się na Wilanowską. Nie można jej zamknąć, do czasu otwarcia tego skrzyżowania. Wilanowska ma ZRID, czekamy na ogłoszenie przetargu i wyłonienie wykonawcy. Gdyby wszystko szło wspaniale (a jakoś nie idzie), to przetarg mógłby zostać rozstrzygnięty w połowie października. Budowa musi zacząć się od mostu, w pierwszej fazie będzie więc budowana część od Cyraneczki do Kameralnej. Jak otworzy się skrzyżowanie Cyraneczki/Julianowska, wtedy można zamknąć Wilanowską. Do tego jeszcze, musi być wcześniej gotowa organizacja ruchu, bo jak widać zajmuje to ok. 30 dni. O to zawnioskowałem już do burmistrza. Jeśli budowa przepustów zacznie się w ciągu 7 dni, wtedy jest szansa na przejezdność skrzyżowania na koniec października. Wszystko zależy od Wykonawcy. Dużo tych „jeśli”, wszystko ze sobą powiązane. A jeśli zima przyjdzie w styczniu… i tak możemy sobie gdybać 🙂 A żeby było ciekawiej, właśnie się dowiedziałem, że jeden z mieszkańców złożył odwołanie od decyzji ZRID do wojewody. Będę się dowiadywał o co chodzi, bo wydaje się, że w tym przypadku nie powinno być wątpliwości i wszystkim mieszkańcom powinno zależeć na jak najszybszym wybudowaniu tej ulicy. A tu proszę.

      Odpowiedz
  2. nic
    nic says:

    Mamy amatorów w urzędzie i tak wyglądają nasze inwestycje. Trzeba planować a nie gasić pożary. Nie było przecież wiadomo że potrzebne będą objazdy, nie można było wcześniej się skontaktować z Technikolorem, nie można było najpierw utwardzić Wenus tylko teraz wszyscy się obudzili. Dno i metr mułu.

    Odpowiedz
    • Robert Widz
      Robert Widz says:

      Wszystko można było, a jak przychodzi co do czego, to się okazuje to czy tamto. Na przykład ulicy Wenus nie można było utwardzić. Od sierpnia jest prawomocne pozwolenie na budowę, po blisko 2 latach, ze względu na odstępstwo od standardów projektowych. Ulica jest więc gotowa do budowy a w budżecie są zarezerwowane środki na ten i (głównie) przyszły rok. Rozkopywanie tej ulicy teraz, przy zamknięciu skrzyżowania Cyraneczki/Julianowska byłoby gorszym rozwiązaniem, trzeba poczekać aż skrzyżowanie będzie już przejezdne. Nikt nie utwardzi tymczasowo ulicy, kiedy jest pozwolenie na budowę i środki w budżecie. Musimy poczekać do wiosny.

      Odpowiedz
  3. Ewa
    Ewa says:

    Dlaczego robi się ten bezsensowny „eksperyment holenderski” na Osiedlowej za setki tysięcy złotych, a nie zwykłe rondo na Geodetów przy Piotrze i Pawle? Tam są ciągłe korki, tam ludzie stwarzają zagrożenie za wszelką cenę omijając ulicę podporządkowaną. I to trwa tyle lat. Wstyd! A takie rondo na pewno mniej kosztuje niż Osiedlowa „po holendersku”, którą, jak widzę, dajemy w prezencie deweloperowi przy Lesie Kabackim. Aż żal patrzeć jak przy samym lesie powstaje takie blokowisko. Kto na to dał pozwolenie deweloperowi? Przecież to niezgodne z planami, które mówią, że przy lesie można budować domy jednorodzinne. Na terenie naszych wsi J+J brak logiki i rządzi sitwa deweloperów, a drogi pod zdechłym psem.

    Odpowiedz
    • Robert Widz
      Robert Widz says:

      Trwa obecnie wykonanie projektu i uzyskanie pozwolenia na budowę ulicy Geodetów wraz z rondem przy Piotrze i Pawle. Po uzyskaniu pozwolenia na budowę, gmina przystąpi do budowy tej ulicy etapami, rozpoczynając od ronda w 2017 r. Czekamy na tę budowę z niecierpliwością. A takie rondo kosztuje wielokrotnie więcej niż remont Osiedlowej. Jeśli ma Pani wątpliwości co do „blokowiska” przy Lesie Kabackim, najlepiej sprawdzić to w wydziale Urbanistyki i Architektury urzędu miasta.

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.